Jedyny Polak i szósty żeglarz na świecie, który opłynął świat samotnie non-stop w kierunku zachodnim, zmarł na atak serca.
U wybrzeży panamskiej Isla Grande w piątek 13 lipca po północy, podczas naprawy steru na pokładzie swojego jachtu LUKA, Tomasz Lewandowski doznał ataku serca i, choć została wezwana pomoc, ok. 4 nad ranem zmarł.
Niedawne badania lekarskie ujawniły, że miał 99% blokadę arterii sercowej i wkrótce wybierał się do kraju na odpowiednią operację.
Żeglarz wypłynął w dniu swoich 53. urodzin w poniedziałek 9 lipca z Kolumbii do Panamy, wspólnie z żoną Beatą i czworgiem pasażerów
Tomek Lewandowski pochodził z Iławy. Zapisał się w Księdze Rekordów Guinnesa oraz w historii światowego żeglarstwa jako szósty i, jak dotychczas, ostatni żeglarz, który opłynął świat samotnie non-stop i „pod włos”, czyli w kierunku na zachód (pierwszym i nadal jedynym Polakiem, który dokonał tego wyczynu w kierunku wschodnim - jest kpt. Henryk Jaskuła).
Jego historyczny rejs o długości 28 710 mil morskich trwał prawie 392 dni żeglugi na przełomie 2007/2008 i odbył się na tym samym jachcie Mikado 56 LUKA, w towarzystwie równie znanego jak sam „Tom” - psa Wacka. Trasa prowadziła z portu Ensenada w Meksyku przez Pacyfik, wzdłuż wybrzeży północnej Australii, mijając przylądki Dobrej Nadziei i Horn.
Tomasz Lewandowski od kilku lat przebywał w rejsie z żoną Beatą i psem Wackiem, goszcząc na pokładzie LUKI również wielu Polaków.
Wspaniały wpis o Tomku - ivo
OdpowiedzUsuń